czwartek, 2 kwietnia 2015

Różowy komin

Wczoraj na Instagramie (swoją drogą zapraszam, choć to świeża sprawa) zapowiedziałam prezentację różowego komina. Początkowo myślałam o tutorialu, ale... jest to tak proste, że pewnie wystarczą zdjęcia! Dla tych, którzy jednak potrzebują podpowiedzi - wystarczą dwa zszyte prostokąty. O wielkości musicie zdecydować same, najlepiej po prostu się zmierzyć.

Pikowaną dresówkę kupiłam na allegro kilka miesięcy temu z myślą, że coś z niej uszyję. Chciałam się porwać na pierwszy w życiu ciuch, ale stchórzyłam. A pikówki zostało tyle, że teraz mogę uszyć z 10 takich kominów i jeszcze czapki dorobić. Jeśli pogoda się utrzyma, to będzie to miało sens :)


Zastanawiałam się nad różowymi guzikami, ale te chyba bardziej mi się podobają. Wystarczy, że dziurki są obszyte na różowo :) Co myślicie? Może jednak za mało różowego?