poniedziałek, 10 grudnia 2012

Scrap minimalistyczny

jak na mnie :) Jako początkująca nie mogę powstrzymać się, żeby tu nie dodać guziczka, tu sznureczka, tu jakiejś pierdółki, a w rogu jeszcze czegoś innego. Tym razem postanowiłam się ograniczyć. Jest tu więc jedynie neutralne tło (papier ILS), gesso, pióro wycięte z gazety, szachownica z pocztówki i własnoręcznie wycinany alfabet. Żeby nie było tak całkiem łyso, dodałam dwa paski w kratkę (też ILS). A potem odłożyłam pracę na bok i obiecałam sobie, że nie ulegnę pokusie dodania czegokolwiek :)

Wspomnę też o samym wydarzeniu, które scrap upamiętnia - od kilku lat kujawsko-pomorskie promuje tradycję świętomarcińsko-niepodległościowych spotkań rodzinnych przy potrawach z gęsiny. Tak jak Amerykanie spotykają się przy indyku, Polacy mają powrócić do gęsi :) 11 listopada byliśmy więc w Przysieku koło Torunia, gdzie zorganizowano jarmark, ale i bardzo ciekawe wykłady na tematy kulinarne, związane z gęsiną. Próbowaliśmy różnych, mniej lub bardziej udanych potraw i dowiedzieliśmy się wielu interesujących rzeczy. Bardzo fajnie spędziliśmy czas :) I znowu daliśmy się ponieść nostalgii za wiejskim życiem :)


Udanego tygodnia Wam życzę!

P.S. Dziękuję Autorce bloga "bajka twórczo" za wyróżnienie mojego bloga. Naprawdę bardzo mi miło, ale swoim zwyczajem nie spełnię warunków zabawy, a jedynie pięknie podziękuję! Kłaniam się nisko :)