piątek, 8 kwietnia 2011

Sezon na kulki

Chociaż wełna czesankowa to nie moja najmocniejsza strona, to kulki zrobić potrafię - na szczęście :) Na zamówienie pani Justyny powstał komplet złożony z korali i kolczyków. Formę i kolory zaproponowała przyszła właścicielka.



A teraz idę spać :)

2 komentarze:

  1. No nieźle, w kulki sobie lecisz ;)
    Ja tam nawet kulki nie ukręcę z wełny czesankowej. Śliczne kolory, nie tylko tych kulek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odrobina cierpliwości i MUSI wyjść :)

    OdpowiedzUsuń