Wiewiórki brakowało w kolekcji jesiennych zwierzaków, ale od kilku dni już jest i pokazuję. Wczoraj zaliczyła w kieszeni mojego P. obronę magisterki, także jakieś tam trudy życia już zna i ma za sobą. No właśnie... Magisterka napisana, niby stół się zwolnił, ale... Z jednych obowiązków trzeba gnać do innych, więc moja Druga Połowa wyjechała do pracy na przeciwległy koniec Polski. Stół pusty, tyle że w domu też pusto i cicho, dziwnie jakoś... Trudne będzie te kilka najbliższych tygodni...
Nic, tylko rzucić się w wir pracy wszelakiej. I nadrabiać blogowe zaległości, bo ostatnio brakowało czasu, żeby do Was zajrzeć.
Trzymajcie się ciepło!
ślicznotka, w dodatku pełnosprawna, więc będzie przywódczynią stada :D
OdpowiedzUsuńno i skojarzyła mi się z wiewiórem z epoki lodowcowej i jego orzeszkiem :D :))
Słodka trzpiotka :) Jest urocza.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci mało smuteczków w tych najbliższych dniach. W razie czego skrobnij słówko - to Ci odskrobnę i może nie będzie Ci tak pusto? :*
Uroczy wiewiór :)
OdpowiedzUsuńWiewiórka śliczności.Lubię "filcaki"Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna ruda wiewióra!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna ruda wiewióra :-)
OdpowiedzUsuńczas szybko mija , zobaczysz ani się obejrzysz a Twoja druga połowa wróci :-)
pozdrawiam
Słodziak :D Jaka jesienna!
OdpowiedzUsuńWiewiórka jest po prostu rewelacyjna! Twój Luby na pewno szybko wróci, a takie małe tęsknotki doskonale wpływają na związek i poziom kwiatów w wazonie ;)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo! Nareszcie! Jest śliczna! Najpiękniejsza z całego zoo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetna kitka :D
OdpowiedzUsuńWiewiora swietna:)
OdpowiedzUsuńŚwietna wiewiórka!
OdpowiedzUsuń... i nie ma się co martwić, te kilka tygodni minie, ani się nie obejrzysz!!
A tymczasem czekamy na towarzyszy rudzielca! :D
Fajna ta twoja jesienna ekipa :) Powinnaś ich wszystkich razem pokazać ;)
OdpowiedzUsuńfantastyczna:)))
OdpowiedzUsuń