.. miłosne rzecz jasna. Ale najpierw muszę się zwierzyć. Nie mogę powiedzieć, że mój Ukochany nie uznaje walentynek. Dla niego walentynki są codziennie. To miłe, powiecie. Owszem, bardzo! Wyobraźcie sobie jednak, że pomimo tego romantyzmu on nie uznaje kartek. Na jakąkolwiek okazję. Uważa, że są zbędne, niepotrzebne, nie wiadomo, co potem z nimi zrobić - są jak niechciany prezent, którego nie można ani wyrzucić, ani się nie eksponuje. Co więcej, mój Luby nie uznaje także pakowania prezentów. Bo po co? Przecież i tak papier zostanie porwany na strzępy, 15 minut pakowania, 15 sekund rozpakowywania. Eeee, bez sensu... Powiedzcie same, jest to zupełnie pozbawione miłosierdzia wobec osoby takiej jak ja, która zwraca uwagę na opakowanie i nie ma nic przeciwko kartkom. Przeciwnie, sama kartki robi i chciałaby, żeby sprawiały one frajdę... Ale konsekwentnie się powstrzymuję. Nie ma się co narzucać :)
Bo są też obiekty uczuć, które nie powiedzą: po co, bez sensu, daj spokój. Nie, nie mówię o mamach, które bezkrytycznie przyjmą każde dzieło swojego dziecka :) Na przykład czekolada może być takim obiektem. Nie mam hamulców, gdy widzę ją obok mnie. Rzucam się i nie zostawiam "na potem". Czekoladę uwielbiam i jestem z tego znana w swoim małym światku. Co się będę rozpisywać. Pokazuję zatem poświęcony jej scrap:
LO wykonałam w oparciu o lutową mapkę ILS oraz wytyczne kolorystycze:
Praca pasuje także do dwóch innych wyzwań: "Praca z sercem" w UHK Gallery i kolorystycznego wyzwania na blogu Pomorskie Craftuje.
Udanego poniedziałku!
Mezczyzni maja to chyba we krwi ,ze tak mysla :) Moj maz jest podobnego zdania ale mimo to sam sie mnie zapyta czasem czy spakowalam prezent :) Kazdy z nas wie co sie pozniej stanie z opakowaniem po prezencie ,ale to i tak nie zmienia faktu ,ze jest milo ten prezent zapakowac i zobaczyc jak ta druga osoba z ciekawoscia nawet czasem targa ten papier przy rozpakowywaniu :) Slicznie wyszla Ci karteczka :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Agnieszka
OdpowiedzUsuńSuuuper to wezwanie ekologiczne :) i na dodatek estetycznie bardzo fajne - świetnie te kolory zagrały i kompozycja fajna, taka zamknięta.
OdpowiedzUsuńŚliczna kartka:) Doskonale się spisałaś:)
OdpowiedzUsuńFajny scrap.
OdpowiedzUsuńMamy podobnych mężów :)
Tiaaa... MENczyźni już tak mają... Mój się co prawda kartkami zachwyca... (przynajmniej kiedy patrzę na niego wyczekującym wzrokiem i pytam "no iii...") ale prezenty najlepiej żebym wybrała sobie sama...
OdpowiedzUsuńnoo... jest to odrobinę praktyczne i zawsze jest tak, że przy wyborze jednego głównego można coś jeszcze dorzucić ale...
ta niecierpliwość poganiana ciekawością kiedy otwiera się paczuszkę - delikatnie coby papieru nie zniszczyć,zaskoczenie, że to właśnie to o czym się marzyło - to... przecież jest nie zastąpione
A Scrap wyszedł super i to przesłanie... takie... głębokie...prawdziwe, wiekopomne - rzekłabym nawet ;-)))
Czyli te wszystkie kartki, które robiłam dla osobników płci brzydszej, nie robiły na nich żadnego wrażenia?:O A ja tak lubię robić męskie kartki. No trudno, może chociaż ich żonom/dziewczynom się podobały;)
OdpowiedzUsuńA LO, z racji tematyki, bliski mojemu sercu:) Ostatnio jadłam pyszną mleczną z prażonym solonymi migdałami, jeśli lubisz połączenie słodkiego i słonego, to polecam:)
Ja mojego chłopaka namiętnie obdarowywałam kartkami na początku mojej fascynacji papierami. Teraz twardo się powstrzymuję :D
OdpowiedzUsuńLo świetne :D najbardziej podoba mi się tekst :D
pysznie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńOj prawda, prawda. I panowie, i ta nasza czekoladowa planeta :) LO bardzo mi się spodobało :)
OdpowiedzUsuńWyznam Ci ponadto, że do końca z wypiekami na twarzy czytałam tego posta, bo przeczytałam tytuł, jako WYZWANIE :) I dopiero rozczarowana na końcu powróciłam do tytułu, który okazał się WYZNANIEM :) Chyba jednak nie bez powodu noszę okulary ;P
Zapraszam na moje pierwsze Candy :)
Pozdrowionka
Chyba wszyscy faceci tak mają, mój ma:) czekolady też nie odmawia, rzuca się zawsze. Za to ja przechowuję nawet bilety do kina z naszych pierwszych randek, co niezmiernie męża wzrusza, zatem nie tacy oni nieromantyczni tylko nie znają się na handmejdzie:)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie życia bez czekolady!
OdpowiedzUsuńJa też kocham czekoladę. Najbardziej tą do picia z odrobiną likierku :-) fajny scrap, pomysłowy ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetny scrap ;) Bardzo współczuję sytuacji z kartkami i pakowaniem ;)) Ja jednak dla mojego chłopaka jestem mniej litościwa i zawsze oczekuję że doceni i popodziwia jak zapakowałam:D
OdpowiedzUsuńFajnie miłościnsko :)
OdpowiedzUsuńkapitalne hasło ... od dziś staję się jego fanką :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy za udział w wyzwaniu DT POMORSKIE craftuje ... świetna praca !!!
Eh... Faceci ;-)
OdpowiedzUsuńMój na szczęście się przyzwyczaił do pakowania prezentów, bo spodobało mu się jak wygląda to wszystko pod choinką (mam w zwyczaju pakować każdą(!) rzecz oddzielnie).
A co do Walentynek - tak, u nas też są przez cały rok - staramy się, ale Walentynki obchodzimy, bo to nasza rocznica ślubu :-)
świetne, swobodne i niebanalne :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca :) A hasło super :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Alexandra / DT Pomorskie Craftuje