Sezon sprzyja hodowli kwiatów, macie ich pewnie trochę na balkonach, w ogrodach czy w wazonach. I choć te prawdziwe są najpiękniejsze, to mam nadzieję, że przychylnym okiem spojrzycie także na te moje, filcowe :)
Kwiaty-broszki mają około 5 cm średnicy i dobrze radzą sobie bez podlewania :)
Udanego poniedziałki i całego tygodnia!
Sliczne rozyczki :):) Milego weekendu jak i udanego tygodnia nowego Ci zycze :) Pozdrawiam :) Agnieszka
OdpowiedzUsuńPrzepiękne :)
OdpowiedzUsuńale sliczne , jak ty je zrobilas ?
OdpowiedzUsuńbroszki cudne :) i nie więdną :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRóżyczki przepiękne. W moim małym ogródku, w tym roku posadziłam zioła w dużej ilości - zacząwszy od bazylii zielonej jak i czerwonej, kończąc na szczypiorku ;) Kwiaty też są, ale w znacznie mniejszej ilości :) Pozdrawiam ciepło i życzę miłego weekendu! :*
OdpowiedzUsuńA ja wróciłam po miesiącu nieobecności i zmiany na balkonie ogromne :) Pomidor strzelił do góry, bratki dogorywają, zioła chyba muszę wykosić i ususzyć :)
Usuńprzydałyby mi się takie kwiaty bo pielęgnacji takich zwykłych boję się podjąć ;) parę lat temu udało mi się ususzyć biednego kaktusa. :P
OdpowiedzUsuńBardzo ładne !!! Filc jest miły, przytulny, dobrze się nosi i prezentuje :) Kolorki super !!!
OdpowiedzUsuńBrochy aż pachną:)
OdpowiedzUsuńPrawie jak piwonie :)
OdpowiedzUsuńPrawie jak piwonie :)
OdpowiedzUsuńsuper są, a jakie odporne :) nie tylko na suszę ale i na deszcz, wiatr, co tam tylko w pogodzie nie strzeli :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są i mają piękne intensywne kolory. Nad prawdziwymi mają przewagę - nie więdną :)
OdpowiedzUsuńPiekne malo wymagajace kwiaty:)
OdpowiedzUsuńpiękne kwiaty wychodowałaś :)
OdpowiedzUsuńBlog jest taki kolorowy i jasny :) bardzo mi się podoba :) obserwuje i zapraszam w wolnej chwili do siebie www.niafniaf.blogspot.com
OdpowiedzUsuńśliczne kolorowe kwiaty :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń