sobota, 21 maja 2011

Coś dla mnie (?)

Ostatnio pomyślałam, że dobrze byłoby zrobić korale/naszyjnik - dla siebie. Wbrew pozorom prawie wcale nie noszę biżuterii, czasem przypnę broszkę. Trochę wstyd :) Zobaczymy, jak długo zostanie ze mną mój ostatni wytwór. Fiolety i szarości w postaci kulek mniejszych i większych, taaadaaam:


Cóż, życzę Wam udanej reszty weekendu! Oby była twórcza:)

10 komentarzy:

  1. ouu!!it looks so great!i was thinking to make something similar for myself,but it still stays like an idea and u made wonderful necklace!

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne. Zostaw sobie koniecznie - nie bądź posłuszna zasadzie, że szewc bez butów chodzi... ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak racja szewc bez butów chodzi. Ale te są piękne i robione z myślą o tobie samej więc musisz je zostawić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczne:))
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. "Szewc bez butów chodzi" - trafiłyście w sedno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. prześliczne! absolutnie nie oddawaj nikomu!

    OdpowiedzUsuń
  7. czaderskie! :)
    a co do tego szewca..-obdarowałam już prawie wszystkich znajomych zakładkami do książek,a sama używam starego paragonu :D nie mówiąc już o kartkach dla siebie,które robię prawie zawsze na ostatnią chwilę ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne kulki! Idealnie połączyłaś kolory! Haha, ja też jakoś nie mogę nosić swojej biżuterii, czasem tylko na wyjątkowe okazje zakładam coś pasującego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo pomyslowa z Ciebie kobietka.Pozdrawiam cieplo i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń