piątek, 27 maja 2011

Sutasz - podejście drugie

Bardzo dziękuję za wszystkie przychylne komentarze pod adresem moich pierwszych sutaszowych kolczyków. Obstaję przy swoim, ale upierać się nie będę :) W tym wypadku mam więcej zastrzeżeń, ale może po prostu się zamknę, pokażę i przyjmę na klatę wszelkie sugestie i uwagi :) Bransoletka w odcieniach beżu i brązu:



Udanego weekendu!

9 komentarzy:

  1. No właśnie - się nie czepiaj bo nie masz czego ;)
    Jedne z moich ukochanych kolorów i jeszcze perłowe akcenty... mmm :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tak jak Ewa - nie czepiaj się. Piękne zestawienie kolorków, fajny wzór. Jast Ok!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna :)
    Nie dość że w moich ulubionych kolorkach to jeszcze taka oryginalna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie dobrane kolorki, wzór ciekawy, nie ma co się stresować!

    OdpowiedzUsuń
  5. Znowu udana biżuteria:) Jak nie kolczyki, to bransoletka - podziwiam Cię! Moim zdaniem jest piękna, kolorki są po prostu fantastyczne, nie mówiąc już o skomplikowanym wzorze. Zdziwiłabym się, gdyby ktoś znalazł jakieś jej słabe punkty, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I bransoletka i kolczyki są świetne, każde rękodzieło to praktyka, praktyka i... praktyka. Masz talent w paluszkach, korzystaj z niego i szyj dalej bo robisz to świetnie :). A malkontentów zapraszamy do zrobienia bodaj wisiorka, potem mogą się wypowiadać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, super, super! Nie ma co narzekać!

    OdpowiedzUsuń
  8. O widzę, że też sutaszem się bawisz :D Bardzo ładne zestawienie kolorystyczne. Popracowałabym jeszcze nad wyrównaniem sznurków i równomierną siłą zaciągania żyłki i będzie super :)

    OdpowiedzUsuń