Właściwie nie mam do powiedzenia dzisiaj nic ciekawego :) Mogę jedynie pokazać naszyjnik "pleciony" z filcu. Duży, z kołem o średnicy 8 cm, ale jak zwykle leciutki. Pomysł chodził mi po głowie dość długo, aż w końcu doczekał się realizacji. Jupi! Efekty musicie ocenić same.
Dziękuję też za wszystkie komentarze pod adresem piernikowego postu. Chyba już wiem, co słodkiego powinnam dołączyć do przesyłki z wygraną w moim candy :) Że też wcześniej na to nie wpadłam!
Pozdrawiam Was serdecznie!
Fajna pleciuga.
OdpowiedzUsuńfajnie to wygląda ;))
OdpowiedzUsuńale dołączysz do candy pierniczki takie do schrupania czy filcowe? :))
aaaaaaale fajny :)
OdpowiedzUsuńa co do pierniczków - podpisuję się wszystkimi kończynami pod pomysłem dołączania do nagród w candy :)
ej,ej,a po co liczysz nasze komcie? mam sie ścigać z innymi babami? :D
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł
OdpowiedzUsuńAsiu! Jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńPleciuch jest swietny :) jestem pewna ze masz jeszcze wiele pomysłów czekajacych na realizacje :) cierpliwie czekam na nastepne cuda :)
OdpowiedzUsuńMiałam na myśli pierniczki do jedzenia, żeby było to prawdziwe CANDY.
OdpowiedzUsuńAśko, absolutnie się nie ścigaj, umieściłam inny gadżet zamiast flickra, pewnie niedługo znów coś zmienię..
Ale super kolorki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie na słoneczną wymiankę
http://aniajura.blogspot.com/2011/07/dzis-post-peen-fajnych-rzeczy.html