Dzisiaj majsterkowanie! Odświeżamy kuchnię (przygotowania do wiosny?), a ponieważ to dobra okazja, by coś zmienić, jedne rzeczy znikają, inne się pojawiają.
Postanowiliśmy zamienić jedną z półek na prostą dechę na wspornikach. Wybór wsporników był niewielki, najbardziej pasowały takie z giętej sklejki, identyczne jak nogi taboretu FROSTA z Ikei. Cztery takie stołki kurzą się obecnie w naszej piwnicy, jeden jest nawet uszkodzony... Dlaczego by więc nie skrócić nóżek i nie użyć ich jako wsporników?
źródło: ikea.com |
Zdecydowała cena - taboret kosztuje 25 zł i są z niego 4 wsporniki, natomiast jeden wspornik w markecie budowlanym kosztował ok. 15 zł! Matematyka była prosta :)
Półka wymaga jeszcze malowanie, póki co nie wisi na ścianie i mogę pokazać ją tylko w takim stanie:
Ze stołka zostały nam jeszcze dwie nogi i okrągłe siedzisko. I nic się nie zmarnuje, pomysły już są :)
A to dopiero początek! W sieci znajdziecie wiele genialnych sposobów na wykorzystanie tego taboretu, na przykład takie:
źródło |
źródło |
źródło |
źródło |
źródło |
A nawet takie cudo:
źródło |
Meble z Ikei to świetny sposób na tanie półprodukty do stworzenia własnych projektów :)
w poprzednich środowych mykach:
wszystkie środowe myki
o kurde kurde. aleś to wykombinowała zacnie! wypas półeczka. a te inne pomysły są rozwalające absolutnie. najbardziej mi się podoba ta ścienna kompozycja z rozmontowanych stołków
OdpowiedzUsuńRewelacyjne pomysły !!! :)
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły! rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńświetne ! zainspirowałaś mnie ;-)
OdpowiedzUsuńale czad!! świetne!
OdpowiedzUsuńPółka-drzewo <-rewelacja!:)
OdpowiedzUsuńA Wasz pomysł na wsporniki swietnie się wpisuje w ten ikeowy, kreatywny nurt:)
Fajne pomysły - kto wie może się przydadzą kiedyś :)
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie pomysłowy Dobromir :) pozostałe realizacje tez rozkładają na łopatki :)
OdpowiedzUsuńwow.. dużo fajnych rzeczy..
OdpowiedzUsuńszkoda tylko że ten taboret akurat w naszym przypadku rozjechał się całkowicie ;/
a właściwie wszystkie sztuki, które mamy się zepsuły ;/
Te stołki wydają mi się dość chybotliwe nawet po dokładnym skręceniu - to chyba przez te pajęcze nogi :) No i z czterech też jeden się u mnie rozleciał, właśnie on poszedł na ścięcie.
UsuńBaardzo fajne te pomysly :) Suuper pomyslalas i tanio :) Ciekawe co jeszcze zrobicie z pozostalymi taboretami :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Agnieszka
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście o wiele taniej to wypada :)
OdpowiedzUsuńi oryginalnie wygląda.
o!!
Genialny pomysł! ^^
OdpowiedzUsuńTylko ty byś mogła na coś takiego wpaść! Rewelacja! Jeden taboret - a tyle rozwiązań :)
OdpowiedzUsuńsanki wymiatają :D
OdpowiedzUsuńa Wasz pomysł z wspornikami też świetny ;)
Sanki - wypas hi hi
OdpowiedzUsuńGenialny pomysl:) No i o ile tanszy!
OdpowiedzUsuńCudny myk :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją aranżację :)
OdpowiedzUsuńczekamy na fotki półeczki, przy okazji zapraszam na moją wymiankę broszkową, może się skusisz?
OdpowiedzUsuńAsiu, w życiu bym nie wpadła na taki pomysł :) Oj Asia naprawdę majstruje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, ciekawe dodatki tzn. rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńPrawdziwy z Ciebie McGyver :-)
OdpowiedzUsuń