Niestety, szmaragdowe jest nie morze nad które się przecież nie wybieram (urlopu brak), ale bawełniany naszyjnik. I mała "kropka nad i", wykonana z ostatków.
A Wy, wybieracie się gdzieś na wakacje?
Udanego poniedziałku!
Przesliczny naszyjnik :))) Przykro mi Asiu ,ze urlopu nie masz w tego lata. My jak oczywiscie dobrze pojdzie to w ten weekend nad morze Polskie mamy jechac. No wszystko okaze sie pod koniec tygodnia jak to bedzie. Slonecznego Tygodnia Ci Zycze :)) Pozdrawiam :)
ja standardowo nie wiem gdzie pojadę i nie wiem kiedy, zawsze taka niepewność. zobaczymy co wyniknie, ale raczej nad polskie morze w tym roku nie dotrę :(
A gdzie się urlop zapodział? Super naszyjnik i napewno humor poprawia:) A my na Mazury. Tam to my 'u siebie' jestesmy:) Ja w zasadzie caly czas na urlopie ;)
Witam serdecznie, po raz pierwszy na Twoim blogu :) Uwielbiam ten kolor , dlatego naszyjnik od razu zwrócił moją uwagę. Zastanawiam się jak zrobiłaś wykończenie - było szyte maszynowo? Z tego wynika, że 'makarony; chyba tez robiłaś sama? Zapraszam też serdecznie do mnie.
Właśnie wróciłam i zazdraszczam wszystkim, którzy jadą... Lubię morskie kolory:) Kiedyś podobny naszyjnik tylko fioletowy kupiłam w jakiejś sieciówce - żadne rękodzieło a kosztował krocie...;))
kurcze, świetnie Ci one wychodzą, oprócz tego szarego, którego pozwoliłam sobie skraść zrobiłam jeszcze jeden, też warkoczowy, ale mam problem z zakańczaniem, jak zszywasz te końce, że Ci tak ładnie wychodzą?
przepiękny ten naszyjnik:) no u mnie by był akuratny, bo ja się nad morze wybieram, i owszem:)
OdpowiedzUsuńPrzesliczny naszyjnik :))) Przykro mi Asiu ,ze urlopu nie masz w tego lata.
OdpowiedzUsuńMy jak oczywiscie dobrze pojdzie to w ten weekend nad morze Polskie mamy jechac. No wszystko okaze sie pod koniec tygodnia jak to bedzie. Slonecznego Tygodnia Ci Zycze :)) Pozdrawiam :)
ja standardowo nie wiem gdzie pojadę i nie wiem kiedy, zawsze taka niepewność. zobaczymy co wyniknie, ale raczej nad polskie morze w tym roku nie dotrę :(
OdpowiedzUsuńJa w tym roku urlopuję się na RODOS (rodzinne ogrody działkowe obok siebie ;-))
OdpowiedzUsuńBuziaki :-*
Super! :) A urlop spedze w Polsce z rodzinka:)
OdpowiedzUsuńŚliczny naszyjnik i kwiatek :-) Też się noszę z zamiarem zrobienia takiego, ale ostatnio dopadł mnie leń robótkowy :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńRóżyczka i naszyjnik - piękne ! Pewnie będziesz miała urlop w innym terminie - warto wtedy gdzieś wyjechać, nawet blisko :)
OdpowiedzUsuńA gdzie się urlop zapodział?
OdpowiedzUsuńSuper naszyjnik i napewno humor poprawia:)
A my na Mazury. Tam to my 'u siebie' jestesmy:)
Ja w zasadzie caly czas na urlopie ;)
Witam serdecznie, po raz pierwszy na Twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolor , dlatego naszyjnik od razu zwrócił moją uwagę. Zastanawiam się jak zrobiłaś wykończenie - było szyte maszynowo? Z tego wynika, że 'makarony; chyba tez robiłaś sama?
Zapraszam też serdecznie do mnie.
ahh.. rozmarzyłam się patrząc na ten kolor.. i już oczyma wyobraźni gorące morze i bielusieńki piasek.. ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor ! A kropka nad i podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPiękny, lubię ten kolor.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam i zazdraszczam wszystkim, którzy jadą... Lubię morskie kolory:) Kiedyś podobny naszyjnik tylko fioletowy kupiłam w jakiejś sieciówce - żadne rękodzieło a kosztował krocie...;))
OdpowiedzUsuńPrzesliczny... a kropka nad " i " cudna. Ja planuje urlop dopiero na pazdziernik
OdpowiedzUsuńkurcze, świetnie Ci one wychodzą, oprócz tego szarego, którego pozwoliłam sobie skraść zrobiłam jeszcze jeden, też warkoczowy, ale mam problem z zakańczaniem, jak zszywasz te końce, że Ci tak ładnie wychodzą?
OdpowiedzUsuńW sumie wszystko widać na zdjęciu, nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć :) Końcówki umieszczam w takim jakby tunelu z tkaniny.
Usuń