Dzień tak szybko zleciał, nie wszystko zdążyłam dzisiaj zrobić, ale wypadałoby zamieścić tu jakiegoś posta :) Żeby jakiś ruch był, pokażę dwie kolejne broszki, w których zmienia się kolorystyka, ale niekoniecznie forma. Są pracochłonne, ale kiedy patrzę na efekt to aż mi się buzia śmieje, bo takie kółeczka obok siebie, równo poukładane...
Poza tym na Art-Piaskownicy pojawiło się nowe wyzwanie kolorystyczne. W dwóch poprzednich brałam udział, ale to będę musiała chyba odpuścić, bo niestety nie mam filcu w takich kolorach, a styl vintage to nie moja bajka :) Filc chyba nawet nie pasuje do tej estetyki (?). Chyba że pokombinuję z wełną i sama coś ufilcuję, ale nie jestem w tym zbyt dobra :) Niemniej, jestem ciekawa jak inne osoby poradzą sobie z tym wyzwaniem i na pewno będę zaglądała tu:
świetnie broszki, bez względu na kolor wszystkie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :)
OdpowiedzUsuń