Wczoraj napisała do mnie pani Paulina, która - zgodnie z życzeniem swojej koleżanki, panny młodej - szukała czerwonych broszek-kwiatów na wieczór panieński. Wszystkie uczestniczki mają mieć takie same ozdoby. W ekspresowym tempie wykonałam więc 17 broszek i wysłałam dziś rano. Mam nadzieję, że dotrą na czas! A ponieważ okazja chyba dobra, to i do zdjęcia ułożyłam je odpowiednio - a co tam!
Pracowity był ten 1 maja :)
A Wam jak mija majowy weekend?
Pozdrawiam Was serdecznie!
EDIT: Broszki zgłaszam na wyzwanie u Modraka. Jestem ciekawa, jak smakuje różana czekolada... Reszta nagrody też bardzo w temacie :)
Piękne te broszki! Ależ to będzie impreza!
OdpowiedzUsuńśliczne Ci wyszły (:
OdpowiedzUsuńmój majowy weekend sumpatyczny, także twórczy :))
Przecudne są! Zgłoś do wyzwania w Modrak Cafe ;)
OdpowiedzUsuńThis is so lovely)))!!
OdpowiedzUsuńNo, no rzeczywiście działasz ekspresowo! :)) serdecznie pozdrawiam i podziwiam,
OdpowiedzUsuńaaa no i zapraszam serdecznie do mnie i na candy!
http://magart-magdaczechoska.blogspot.com
Sliczne broszki:))i jak ekspresowo zrobione:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Świetnie:)
OdpowiedzUsuńO matko, straszliwie musiałaś się napracować przy tych różach! Ale trzeba przyznać, że warto było, bo są piękne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńgenialne!
OdpowiedzUsuńprzyglądam się i przyglądam, i nadal nie jestem pewna jak je zrobiłaś ;) hehe