Czyli serii ze zwierzątkami ciąg dalszy.
Cóż, szczerze mówiąc powstał trochę z przypadku, siedziałam na kanapie, coś tam oglądałam i pomyślałam, że nicnierobienie w tym momencie to kompletna strata czasu. Szczególnie, że to co oglądałam nie było jakoś szczególnie, hmm... wymagające. Inna sprawa, że jeż jest trochę dziwny, jakby rozciągnięty, a w trakcie szycia zniknęły mu kolce. Póki co taki musi zostać, zresztą mam słabość do troszkę niepełnosprawnych przedmiotów. Na przykład kiedyś kupiłam kubek tylko dlatego, że podczas gdy wszystkie inne były okrągłe, ten jeden, jakiś niedorobiony - zakrawał raczej na owal. I do dziś bardzo go lubię. Zawsze w takich sytuacjach przypominają mi się słowa Pani Bibliotekarki z mojej szkoły. To nie była tak zwykła biblioteka szkolna, zresztą pani Ania też zwykłą osobą nie jest. Do dziś można tam wpaść, usiąść na kanapie z herbatą i pogadać albo poczytać. Pani Ania opowiedziała mi dawno temu, że kiedy z mężem na Boże Narodzenie kupują choinkę, to zawsze wybierają tą najbrzydszą, najbardziej krzywą i nierówną. Przecież inaczej nikt by jej nie wziął, a dzięki temu i taka choinka ma szansę spędzić święta u kogoś w domu. I z tym niepełnosprawnym jeżem też tak będzie :)
Zapraszam :)
OOO :) Jest i wyczekiwany przez mni jeż! :)) Cudny :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten jeżuś i przecież kolce ma, więc "o co kaman"? ;))
OdpowiedzUsuńa przypowiastka spowodowała powstanie uśmiechu na mojej facjacie :)
oooo.. ciekawa "przypowieść"... tym bardziej, że u mnie też zawsze choinka jest krzywa... Podobno przypadkiem ;)
OdpowiedzUsuńA jeżuś fajowy, słodki :)
"Idzie jeż, idzie jeż, może pokłóć ciebie też"
OdpowiedzUsuńCzekam na resztę zwierzątek!
aż serducho się rozgrzało na słowa o choince :D a jeż jest super ;) kolce przecież są..oby nie kaleczące :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam jeże! Ostatnio jeden upodobał sobie buszowanie między liśćmi w moim ogrodzie, rózni się od Twojego jeżyka chyba tylko tym, że mógłby być bolesny w czasie noszenia ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeż uroczy.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny:) no i co z tego, że inny:) Jest po prostu jedyny w swoim rodzaju:)
OdpowiedzUsuńKocham Twoją Panią bibliotekarkę:)I jeżyka też:)
OdpowiedzUsuńczymże jest jego płaskość przy uroku,jaki posiada? ^^ (:
OdpowiedzUsuńŚwietny post na temat pokory, trochę przekory, a wszystko zaczęło się od jeżyka, jedynego w swoim rodzaju. Tak trzymaj:))
OdpowiedzUsuńśliczna ozdóbka niejednego kołnierza;)) pomysłowy pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłodki:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po wyróżnienie http://nitkinikitki.blogspot.com/
Serdecznie pozdrawiam!