wtorek, 20 grudnia 2011

Wolniej

Mogę (prawie) odsapnąć :) Z moim Osobistym Mistrzem Kuchni lepiliśmy dziś pierogi, wszystkie przesyłki nadane, więc pozostaje trzymać kciuki. Póki co poczta mnie nie zawiodła i szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem! Ale kilka przesyłek jeszcze w drodze, więc może nie będę chwalić przed końcem tego tygodnia :)

Dzięki okresowi przedświątecznemu nazbierało się trochę zaległości, które teraz stopniowo będę pokazywała. O ile na początku królowały kolczyki z kwiatkami, o tyle ostatnio robiłam duuuużo kulek. Między innymi bardzo duuuużych, na przykład prawie czterocentymetrowych:


Zapomniałam zrobić zdjęcie z dwuzłotówką, żeby dać Wam wyobrażenie wielkości tych kulek :) Bez skali wcale nie widać rozmiarów :) Do tego pierścionek ze "skromniejszą" kulką:


Jak widzicie te kolory cały czas na topie. Wiosna, lato, jesień, zima - fiolet i fuksja królują. I wiem, że wiele z Was także je lubi. Ja w takim wydaniu właściwie też, chociaż może fiolety i szarości najbardziej. No i baaardzo kolorowe kontrasty :)

9 komentarzy:

  1. super, lubię takie kolorki... świetnie wyglądają, pozdrawiam ;) a Poczta daje rade ;) na razie nie mogę złego słowa powiedzieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta twoja "ciepła" filcowa biżuteria....uwielbiam! :) Radosnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ależ ukulałaś cudo :)
    i dziękuję, Ty wiesz za co :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też uwielbiam fiolet:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Już sobie wyobrażam te koraliska wielkie!
    Muszą cudnie wyglądać!

    OdpowiedzUsuń
  6. właśnie dziś mi się przypomniało, jak to jest wierzyć w Mikołaja :) lowe!

    OdpowiedzUsuń
  7. kolejne cuda i to w moim ulubionym polaczeniu-szary i fiolet to jest to :)
    pozdrawiam i wesolych Swiat zycze!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne kolory. Witam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń