wtorek, 3 lipca 2012

Adresownik

Nie wiem jak u Was (zapewne podobnie), ale blogowanie sprawiło, że na nowo poczta polska nie jest tylko dostarczycielem zakupowych przesyłek czy rachunków, ale też bardzo miłych listów (ahhh, ileż ja korespondowałam w czasach szkolnych!). Czasem wpadnie jakaś karteczka urodzinowa, wygrana w rozdawajce, świąteczne życzenia, prezent z wymiany... Przybywa więc adresów i pożądany staje się notes, w którym wszystkie można zebrać w jednym miejscu. Postanowiłam stworzyć sobie taki adresownik. Środek obowiązkowo recyklingowy, na przedzie papiery ILS, gazetowe litery, kilka drobiazgów, które Nulka przesłała mi w ramach projektu '15 rzeczy' i kawałek słynnej, zielonek bibułki od Lejdi :)



Notes zgłaszam na wyzwanie w ScrapMap. Oto mapka:

A Wy macie swoje specjalne adresowniki?

14 komentarzy:

  1. cuuuudo. jesteś skrapową miszczynią :) podoba mi się 'słynna zielona bibułka'

    OdpowiedzUsuń
  2. dobry pomysl :) moze i ja zrobie sobie adresownik, bo poprzedni mi sie zgubil :(

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny! ja mam stary kalendarz z adresami, nie chce mi się ich co roku do nowego przepisywać;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ! Nie dość , że praktyczne , to jeszcze przepiękne , i zrobione samemu ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale sobie fantastyczny adresownik zmajstrowałaś... aż chce mi się mieć swój!!!
    Bo nie mam i wiecznie te adresy gubię, niestety... :(

    OdpowiedzUsuń
  6. prześliczny ten notesik :) ja swojego jeszcze nie mam ale mam nadzieje kiedyś przy blogowaniu też nadejdzie potrzeba stworzenia cuda. :) narazie zrobiłam koleżance :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny jest, a swojego nie mam, no cóż, szewc bez butów chodzi:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pomysł z takim adresownikiem, poza tym zawsze podziwiam Cię za recyklingowe dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pomysł i jeszcze cudowniejsze wykonanie!

    OdpowiedzUsuń
  10. rewelacyjny!
    zaczynam nadrabianie zaległości u Ciebie...

    OdpowiedzUsuń