Bez części się chyba nie obędzie - za dużo tego. Jak już pisałam, celem była Chorwacja, ale w drodze do i z odwiedziliśmy też kilka innych miejsc.
Ponieważ z Torunia jest jeszcze kawał drogi do granicy, pierwszy nocleg zaliczyliśmy w... A nie powiem gdzie! Podpowiem natomiast, że widok z hotelowego okna był na tych oto dżentelmenów:
Ponieważ z Torunia jest jeszcze kawał drogi do granicy, pierwszy nocleg zaliczyliśmy w... A nie powiem gdzie! Podpowiem natomiast, że widok z hotelowego okna był na tych oto dżentelmenów:
Ktoś kojarzy? :)
Potem kolejny dzień w trasie, celem były okolice Jezior Plitwickich. Po drodze zachmurzone niebo, mnóstwo pustostanów, na domach ślady po kulach, "pomniki" stworzone z czołgów - pozostałości wojny domowej sprzed dwudziestu lat. Przypominam sobie, że przed wyjazdem gdzieś w internecie przeczytałam, że blisko wschodniej granicy Chorwacji do dzisiaj w ziemi znajdują się miny i niewypały. Pierwszy raz odwiedzam ten kraj i przy wjeździe wywarł on na mnie dość przygnębiające wrażenie. Natomiast pochmurna pogoda wcale mi nie przeszkadza, w końcu nie przyjechałam się opalać, tylko zwiedzać :)
Te nieciekawe wrażenia rekompensuje następnego dnia wyprawa do Plitvic - punkt obowiązkowy chyba każdej wycieczki do Chorwacji. Niebo znowu zachmurzone, więc (podobno) woda w tamtejszych jeziorach nie ukazuje całej swojej turkusowości. Ale to co widzę, w zupełności mi wystarcza! W internecie znajdziecie wiele pięknych zdjęć tego miejsca - teraz wierzę, że nie są tak zupełnie przekolorowane :) Woda w połączeniu z otaczającą zielenią rzeczywiście ma nieziemski kolor.
Zastanawiamy się (jak to archeolodzy) co myśleli ludzie, którzy po raz pierwszy odkryli to miejsce... Zapewne od razu osiedlili się gdzieś w okolicy :) Widoki to raz, ale i czysta, niesamowicie przejrzysta woda sprawia, że po prostu chce się wskoczyć i zażyć kąpieli! Rybkom to dobrze, mogą to robić bezkarnie...
Miałam pisać dalej, ale już i tak strasznie się rozgadałam!
C.d.n.
Miło było gościć w moim mieście:) A Reksia, który jest kawałek dalej odwiedziliście? Chorwacja piękna.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie widzieliśmy Reksia... Zdążyłam tylko sfotografować Bolka i Lolka, a szkoda!
UsuńTy Maupo! czemu nie powiedziałaś,że będziesz w bielsku? to 20 km ode mnie!!!!!! :(
OdpowiedzUsuńKochana, przepraszam, ale do Bielska-Białej zjechaliśmy o 23, a o 7 rano już byliśmy znowu w samochodzie.. :/
Usuńa Chorwacja cudna, to nie można się kąpać w tych jeziorach? :P
OdpowiedzUsuńNo niestety... Może gdyby nie było to w parku narodowym, to by się dało :)
UsuńPomnik Bolka i Lolka jest w Bielsku - Białej, o czym już wspomniały Mira i Aśko, a Plitvickie jeziora są naprawdę cudowne, niesamowite kolory, mam nadzieję, że trafiłaś na mniejszą ilość turystów, niż ja 7 lat temu :)Czekam na ciąg dalszy wspomnień :)
OdpowiedzUsuńNie było źle, nie trzeba było się przepychać :)
Usuńcentrum handlowe Sfera :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia wakacyjne! A Bolka i Lolka oglądam dość często,reksia -też Pozdrawiam bielszczanka
OdpowiedzUsuńMm JAKIE WIDOKI ;) zatęskniłam za wakacjami :( Pozdrawiam, Monika.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, chyba już wybrałam cel przyszłych wakacji -> Chorwacja ;)
OdpowiedzUsuńJeziora super. Tez w tym roku je odwiedzilam. Co do miejsc gdzie mozna wciaz napotkac pozostalosci po wojnie to z latwoscia znajdziesz je w vinkovci oraz vukovar
OdpowiedzUsuńłaaaa też chcę Bolka i Lolka :)
OdpowiedzUsuńcudowne widoki. aż zacieram ręce, że zaraz czekają mnie wakacje :)
Piekne wakacje :)
OdpowiedzUsuńoo ktoś tu był w BB ;) bardzo ładne miasto.. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Pozdrawiam :)