Idę za ciosem i po komplecie dla Ystin, w którym pojawiła się długo planowana przeze mnie bransoletka, spełniam kolejny projekt - naszyjnik w tym samym stylu. Kółka jeszcze nie na całym obwodzie, ale i na taki może przyjdzie kiedyś pora :)
Mój pierwszy egzemplarz, więc potraktujcie ten post jako inspiracyjny w wyzwaniu "Coś nowego".
Dziękuję za wszystkie komentarze, mam chwilową obsuwę w odpowiadaniu na nie, ale w najbliższych dniach postaram się Was odwiedzić :) Także do zobaczenia i wspaniałego wtorku!
Ja jestem fanką tych kółeczek, naszyjnik super! I taki niepełny chyba lepszy nawet niż jakby był pełny obwód kółek - nie żebym cię wstrzymywala, możesz pyknąć pełne kółko dla porównania :)
OdpowiedzUsuńCiekwy ten naszyjnik, też uważam, że niepełny lepszy, ale faktycznie, jak wrzucisz fotki to będzie lepiej widać :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetny!! Uwielbiam takie energetyzujące kolorki, aż się humor poprawia :)))
OdpowiedzUsuńwspaniale kolorki na szaruge i mroz :)
OdpowiedzUsuńrozwesela kazdego :)
Śliczny taki kolorowy i wesoły:)
OdpowiedzUsuńno juz nie chciałam nic mówic, ale wiedziałam od początku, ze taki naszyjnik to byłoby coś!
OdpowiedzUsuńcudny!!
mam nieco mniej wyrzutów sumienia teraz ;-))
Piękny!!! W sam raz na poprawę nastroju :)))
OdpowiedzUsuńNiby proste kółeczka i paseczki a ty tworzysz z nich istne cuda:) Prostota jest świetna a twoja biżuteria robi nieziemskie wrażenie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny !!! chyba muszę w końcu poprosić cię o zrobienie dla mnie takiego
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie jest taki energetyczny...
OdpowiedzUsuńMyślę, że taka forma - kółeczka nie po całym obwodzie - jest bardziej intrygująca. Koraliki wiencza dzieło :)
OdpowiedzUsuńPiękny. Od dawna o takim marzę. tylko cierpliwości przy wycinaniu kółek brak.
OdpowiedzUsuńCiekawy, tylko jak ciąć te kółeczka?
OdpowiedzUsuńJak to jak, nożyczki w dłoń, rozgrzać nadgarstek i do pracy :)
UsuńBardzo pomysłowy, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńi kolejne prześliczne cacuszko :)
OdpowiedzUsuń