środa, 23 listopada 2011

[Bez tytułu]

W oczekiwaniu na grudzień i powrót mojej połówki tkwię w zawieszeniu i ziewam całymi dniami... Każdy dzień upływa mi tak jednostajnie, że nawet nie mam nad czym się rozpisywać. Mogę tylko pokazać, bo majstruję codziennie. Jak dla mnie mega-optymistycznie:


I stały element:


 

Trzymajcie się!

21 komentarzy:

  1. o jakie fajne zamotane :) no a kwiatuchy stale mi się podobają :) czy ja wspominałam, że mam taki świetny turkusowy zestaw? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Makaronowe naszyjniki rządzą:D Sama się do nich przymierzam,ale na razie czasu brak ech...:) A filcaczki cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki piękny kolor, cudny naszyjnik! Stałe elementy są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny naszyjnik :D
    a te granaty! boskie!

    OdpowiedzUsuń
  5. O proszę coś nowego:) Ciągle zaskakujesz! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale super naszyjnik :) element stały - rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. to niebieskie to naszyjnik czy apaszka ;>

    komplety cudowniaste : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny naszyjnik, bardzo mi się podoba;) I niech sobie ma funkcję apaszki, bo mi jest wiecznie zimno, więc nie uznaję dekoltów zimą, a tu proszę, jak znalazł - i ładnie i ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  9. naszyjnik wydaje mi się znajomy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ach ten naszyjnik... :) Lubię i noszę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. mi się też zdarza popełnić tego typu dzianinowe naszyjniki ;) fajny kolorek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Suuuuuuuuuuper biżuteria.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaaaa....! To sznurkowe cudo rewelacyjne! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne zawijaski i zakrętaski:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana ! Zapraszam na mój blog po odbiór wyróżnienia! :)

    Pozdrawiam ciepło
    Aicena
    http://aicena-szuflandia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń