Czy wiecie, że rok temu z małym haczykiem zrobiłam pierwszego w swoim życiu scrapa? Jest to jedyny w mojej kolekcji wykonany w formacie 30x30 cm. Opanowanie takiej powierzchni jest i proste, i trudne zarazem. Od tamtego czasu wszystkie inne scrapy wykonuję w formacie ok. 21x21 cm (bo łatwiej je przechowywać), ale mam czasami problem, żeby uzyskać to wrażenie przestrzeni, jakie podziwiam u doświadczonych scraperek. Zdjęcia wywołuję więc w małym rozmiarze, żeby zachować jakieś proporcje :)
Pamiętacie jeszcze mój czerwcowy wyjazd? Rzecz jasna nie miałam wtedy możliwości zrobienia czegokolwiek, bo dawno już minęły czasy, kiedy cały majdan zabierałam ze sobą. Majdan tak się rozrósł, że dziś sama nie wiedziałabym, co zabrać :) Skleciłam jednak mały zestaw, z którego powstała ta oto praca. Jeśli chodzi o jej tytuł, po prostu nie pytajcie :) Mogło być "Śniadanie mistrzów", ale to była kolacja chyba :) I wyszedł taki "inside joke".
Udanego weekendu!
Kolacja ze śniadaniem :) Śliczne kolory, fajnie to wszystko razem wygląda
OdpowiedzUsuńDla mnie scrap to wciaz cos nie pojetego,tymbardziej podziwiam.
OdpowiedzUsuńKolory piękne jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńbajeczny! kolory uwielbiam a buły to bym chętnie pożarła!
OdpowiedzUsuńteż wolę takie małe :D i zawsze z papieru coś zostaje :D
OdpowiedzUsuńa Twój jest genialny :D
Pięknie! "Dwie mocarne buły" - rewelacyjne ;) Ja zawsze jestem pod wielkim wrażeniem scrapowych prac, umiejętności rozplanowania i dobierania różnych dodatków... Świetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńScrapy to dla mnie zdecydowanie wyższa szkoła jazdy. Twój jest bardzo apetyczny :)
OdpowiedzUsuńTen rocznicowy scrap jest bardzo apetyczny :)
OdpowiedzUsuńKompozycja palce lizać:) naprawde fantastyczne!
OdpowiedzUsuńco za scrap :) ciekawy bardzo :)
OdpowiedzUsuńMam to samo ze scrapami i też ze względów praktycznych(przechowywanie)robię mniejsze.Ten jest bardzo wesoły i smakowity, do tego uwielbiam ten papier. Fajnie wkomponowałaś fiolet:)
OdpowiedzUsuń