środa, 25 września 2013

Środowe myki: notesik w 5 minut


Przyznam się do czegoś - nie lubię wyrzucać papieru! Zadrukowany z jednej strony zostawiam i wykorzystuję do wykrojów, szkiców czy brudnopisów, a nieduże paski odkładam z myślą o listach zakupów. Po prostu nie cierpię marnować papieru!

Aby uporządkować karteczki przeznaczone na listy zakupów zrobiłam notesik. Okładka z grubej tektury oklejona jest kolorową taśmą (którą dostałam od Lejdi) - można w tym celu wykorzystać taśmę dekoracyjną, ale także izolację (nie musi być jednokolorowa, dostępna jest też taka w paski).


W środku karteczki różnej wielkości - takie jakie akurat miałam pod ręką...


...złożone na pół, zszyte z okładką za pomocą nici.





Karteczki można bez problemu wyrywać, zabierając listę zakupów ze sobą, a potem bez żadnych skrupułów je wyrzucić :)


Okładkę można ozdobić według uznania albo przykleić magnes i umieścić notes na lodówce. Tradycyjnie, jeśli wykonacie ten czy inny projekt prezentowany przeze mnie w środowych mykach, dajcie znać! Chętnie zamieszczę linka do Waszej pracy i obejrzę efekty:)

Przypominam też moje inne pomysły na małe, recyklingowe notesiki:





W poprzednich środowych mykach: 
 
 Wszystkie środowe myki

11 komentarzy:

  1. Eureka! ;-) Super pomysł na tysiące kartek leżących bezużytecznie m.in. w szufladach biurka (nawet gdy są zapisane z jednej strony - recykling ;-) Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Praktyczne rozwiązanie. Bardzo mi się to podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe ja robię tak samo już od wielu lat. Pamiętam jak w czasie gdy chodziłam do szkoły, i po zakończeniu roku wyrywałam puste kartkę z zeszytów, które używałam i odkładałam na kupkę. i potem wykorzystywałam do pisania:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiu, jak zwykle fajne pomysłu, bardzo spodobał mi się ten napis na ostatnim zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł :) Też nie lubię wyrzucać papieru ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. dobry pomysł na pojedyncze kartki :D u mnie niestety zazwyczaj w koszu lądują

    OdpowiedzUsuń
  8. "Kup na obiad albo padnij z głodu" podbił moje serce ;) Skorzystam na pewno, mam miliardy luźnych kartek "na potem", które zwykle spędzają kilka lat na stertach do wykorzystania w przyszłości, a jak potrzebuję notesika, to go nigdy nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super pomysł, wykorzystam do ogarnięcia moich luźnych karteluszków :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trafiłam na ten blog przypadkiem i muszę przyznać, że wszystko, robi na mnie niesamowite wrażenie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń