Zaległa broszka - duża, może z 10 cm średnicy, w neutralnych szarościach. Co się przy niej nagimnastykowałam, to moje. Jej zrobienie pochłonęło kupę czasu, ale jak zawsze w takich momentach - czy obieram 20 kg pomidorów, czy majstruję przy podobnym projekcie, włączam w komputerze jakiegoś przeszkadzacza (czytaj: serial) i pracuję, od czasu do czasu zerkając. W większości jednak tylko słucham :)
Weekend się zbliża, planujecie jakieś jesienne projekty? Bo ja chyba muszę się zabrać, inaczej nie zdążę do zimy :)
uwielbiam Twoje kwiatowe broszki!
OdpowiedzUsuńŚliczna :) Warto się nagimnastykować dla takiego efektu :)
OdpowiedzUsuńpiękna, widać ,,przeszkadzacze,, zbytnio nie przeszkadzają, ja myślę ze juz pora na produkcje bombek, bo czasu mało i tylko weekendy zostają :)
OdpowiedzUsuńCzyli ja o projektach jesiennych, a Ty już zimowych? Nie powiem, że też się nad tym już trochę nie zastanawiałam :)
UsuńWow, jest rewelacyjna! Chciałabym umieć takie tworzyć! Może jakiś kurs? ;) hi,hi,hi...
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za cynk! Chyba spróbuję - chociaż jeszcze nic tego typu nie robiłam :) ale widzę, że dużych zakupów robić bym nie musiała, to może warto spróbować ;)
UsuńAle piękna jest Asiulek... Jest CUDNA ;)))))))))
OdpowiedzUsuńJezu... bombki, kartki świąteczne... NIEEEEEE!!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że u Ciebie kwiaty :) I to CUDNE!
broszka jest super... ja niestety nie moge zerkać, bo jestem krótkowidzem i do robótek zdejmuje okulary, a bez nich nie mam co zerkać...nic nie zobaczę i tak....
OdpowiedzUsuńserdeczne
Ale cudna! Juz jakby jesienna, a ta forma super!
OdpowiedzUsuńPiękna ,oszroniona, taka nostalgiczna..chętnie bym ją skradła:D
OdpowiedzUsuńBroszka piękna i w sumie jesienna w klimacie. Ja lubię jesień za to ze można sie ubierać na cebulke i spinac szale i apaszki takimi broszami. A jakby w klapie mojego turkusowego zakietu taka szara broszka ladnie wyglądała :) a o ozdobach świątecznych to ja tez już poważnie myśle - zaczęłam nawet poisencje z papieru produkować
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam oglądać filmy przy haftowaniu czy robieniu biżuterii. Wprost nie umiem siedzieć bezczynnie przy filmie ;-)
OdpowiedzUsuńśliczny i elegancka broszka !!! ja często podczas szycia pluszaków, lalek itp rozmawiam na skypie :) ręce wolne, a towarzystwo jest :)
OdpowiedzUsuńAle fajna ta brocha - b.mi się podoba ;-)Planów jesiennych sporo ale czy uda się je zrealizować - oto jest pytanie.pozdrawiam serdecznie ;-)
OdpowiedzUsuńpiękna broszka :) idealnie by mi pasowała do żakietu hihi
OdpowiedzUsuńPiękna jest Twoja biżuteria :)
OdpowiedzUsuńPiękna brocha! :) A co do przeszkadzaczy - znam to, robię tak samo :D Dlatego oglądam tyle seriali - bo tak bez niczego to smutno biżutkować, sama muzyka mi się szybko nudzi, a w seriaulu jak się już raz zapoznam z bohaterami, to mogę tylko słuchać i dalej wiem, co się dzieje. A filmy oglądane przy biżutkowaniu zazwyczaj mi się nie podobają, bo "nie zrozumiałam, o co chodziło". ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne z pożytecznym ;p
OdpowiedzUsuńJesienno-zimowych projektów w głowie wiele, gorzej z realizacją, nie wiem jak inni to robią, ale ja notorycznie jestem z czymś spóźniona i ciągle brakuje mi wolnych godzinek na zrobienie tego co bym zrobić chciała. A broszka prześliczna - fajna bo ma dużo płatków - chociaż kolor jest zupełnie nie mój :)
OdpowiedzUsuńPiękna broszka:0 Moje projekty często zostają tylko w głowie bo brakuje czasu ale życzę Ci powodzenia :)
OdpowiedzUsuńBroszka śliczna :)
OdpowiedzUsuńA z tym zerkaniem to chyba wiele z nas tak ma.
Ja ZAWSZE podczas robienia biżu coś oglądam , a raczej słucham ;)
Piękna brosza.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, gratuluję cierpliwości. Kolor bardzo delikatny, tylko niestety przypomina już pomału o zimie :)
OdpowiedzUsuń