Motyla noga! Jak na złość w łikend - kiedy miałabym czas na nadrobienie zaległości - zupełnie zostałam odcięta od netu. Staram się pozaglądać do Was i sukcesywnie zostawiać ślad, ale nie wiem jak mi idzie... Filc nadal nietknięty. Zostają więc zaszłości i starocie, których mam bardzo dużo, ale już chyba trochę wstyd pokazywać takie przeterminowane prace...
A na karnawałową imprezę drobny akcent w postaci muszki. Albo kokardki, w zależności od potrzeb :)
***
Niedługo znowu wyjmę filc - w dobrej sprawie, więc frajda podwójna. Może i któraś z Was będzie miała możliwość przyłączenia się do akcji zbierania funduszy na leczenie 6-letniego Kuby? Potrzebne jest rękodzieło. Po kliknięciu otworzy się info na blogu kury D., koordynującej działania.
A blog Kuby i jego rodziców znajdziecie tutaj.
Nie ma to jak zacząć tydzień lewą nogą - tą od strony serca :) Ściskam Was!
Nie wstyd pokazywac takich staroci:) Piekna pierwsza broszka! Bardzo lubie Twoje filcaki,moze kiedys dasz sie namowic na wymianke? Jakby co to jestem na propozycje otwarta;)
OdpowiedzUsuńboskie te starocie, kogo to obchodzi, że nie powstały wczoraj :) broszka przecudna. a z taka kokardką we włosach można być idealnie słodką dziewuszką :)
OdpowiedzUsuńhm, czasu jakoś mało, ale jak można poudzielać się charytatywnie to jakoś mi zapał wraca. pomyślę co by tu...
muszki są konkret! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Bardzo oryginalne pomysły, jest czym się chwalić:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak się robi takie cudeńka to trzeba je wszystkie pokazać, nawet jak są "po terminie" :)
OdpowiedzUsuńNieważne, że "przeterminowane", ważne, że piękne :)
OdpowiedzUsuńzupełnie przypadkowo zrobiłam dziś kartki w kolorach tej broszki :D
OdpowiedzUsuńbroszka jest swietna, a kolory baaaardzo energetyzujące- na teraz jak znalazł!
OdpowiedzUsuńbardzo fajne broszki, nie wyglądają na przeterminowane :)
OdpowiedzUsuńa czy biżuteria ma datę przydatności do spożycia?? nic mi nie wiadomo na ten temat ;) pokazuj ile wlezie :)
OdpowiedzUsuńwitaj :) podziwiam i podziwiam stale Twoje prace.... ech... ile jeszcze wody musi upłynąć :) bym dała radę z równą precyzją działać...
OdpowiedzUsuńtymczasem zapraszam - bo rozdaję :) nieco folokowo - a wiem że lubisz :)
Pozdrawiam
http://wazkafioletowa.blogspot.com/2012/01/ogaszam.html
Dziękuję za udział w candy. Życzę powodzenia w losowaniu :)
OdpowiedzUsuńłeeee... no brocha jest rewelacyjna!!
OdpowiedzUsuń