Dotarła do mnie wspaniała nagroda z candy w Pracowni Wycinanki, za którą w tym miejscu jeszcze raz dziękuję! Zobaczcie, jakie skarby:
Z tego szczęścia aż machnęłam dwie broszki. Szara wyszła inaczej niż poprzednio, bo... po prostu zapomniałam, jak zrobiłam poprzednie! To tylko świadczy o przestoju z filcem, jaki miałam właściwie od świąt :)
Dziękuję za wszystkie komentarze pod walentynkową kartką retro. Cieszę się, że choć myślałam, że to zupełnie nie moje klimaty, jakoś udało mi się podołać :)
Jesteśmy też na półmetku kolczykowego candy, więc jeśli ktoś jeszcze chciałby filcowy komplet - zapraszam!