Jakiś czas temu pokazywałam "nową" kanapę, ale poduchy cały czas się tworzą. Nadal szukam wzoru lub tkaniny, która spodoba mi się od pierwszego wejrzenia. Na próbę wzięłam natomiast coś zwyczajnego - tkaninę Ikea w czarno-białe pasy. Docelowo chciałabym jednak, aby poduchy były kolorowe :)
Tym razem nie bawię się w żadne wszywanie zamków i inne historie. Żadne cuda-wianki. Najprostsza poducha na świecie, z zakładką. Prosto się szyje, prosto zdejmuje.
Moja poducha miała mieć ok. 55 x 55 cm, wystarczy więc 60 cm tkaniny o szerokości 140-150 cm.
Żeby jeszcze mniej się napracować, wykorzystałam fabryczne brzegi materiału. Ułożyłam jak miało być, przypięłam szpilkami....
...przewinęłam na lewą stronę i zszyłam. Można zakładać na poduchę.
Prościzna! Chociaż przydałoby się jeszcze przeprasować ;)
To kolejny projekt w ramach cyklu:
Zapraszam do zgłaszania swoich pomysłów! O szczegółach dowiecie się, klikając na powyższy baner.