Wczoraj nie było poniedziałkowej dawki koloru w moim wykonaniu, dzisiaj nadrabiam więc dawką uroku. Uroku w wykonaniu jesiennych, zakochanych sów :) Są dwie, są nieduże, ale całkiem słodkie. I każda z nich ma serce jak na dłoni. Duże i czerwone.
Udanego wtorku!
P.S. Pozostając w temacie filcowych zwierzaków, dziękuję Dziewczynom z Art-Piaskownicy za wyróżnienie mojej małpki w wyzwaniu maskotkowym!