Kto odwiedza mnie od dłuższego czasu wie, że mam słabość do motywów ludowych. Opisywałam wycieczki do skansenów (tu moja ulubiona), pokazywałam inspirowaną nimi biżuterię. Do kogucika, znanego Wam na pewno z wycinanek, zabierałam się wiele razy, ale kończyło się na zastanawianiu jak to ugryźć od strony technicznej. W końcu postanowiłam spróbować! Rzadko to mówię, ale z niego jestem troszkę dumna.
Udanej soboty!
P.S. Kogucik idealnie wpisuje się w moje wyzwanie:
Zapraszam też na candy!