Na początku roku rozpoczęłam nowy cykl, który miał mobilizować mnie do wprowadzania w życie "domowych" projektów i wykonywania rzeczy z myślą o przestrzeni wokół mnie. W każdym miesiącu staram się pokazać jeden taki projekt i na razie (chociaż czasem w bólach) mi się to udaje. Przypominam też, że w każdej chwili możecie do mnie dołączyć, zgłaszając do wyzwania Wasz własny projekt. Odnośnik do postu z wyzwaniem znajduje się na końcu dzisiejszego wpisu lub na pasku bocznym po prawej.
Dziś poważna sprawa - szycie pokrowca na kanapę. Z moją sofą wszystko jest ok. Wszystko, oprócz koloru. Nie mam pojęcia dlaczego przy jej zakupie zdecydowałam się na ten smutny brąz! Prawie od razu została przykryta zieloną narzutą. Dojrzałam jednak do bardziej estetycznego rozwiązania, czegoś pomiędzy kapą a nową tapicerką. Postanowiłam uszyć pokrowiec.
Dziś poważna sprawa - szycie pokrowca na kanapę. Z moją sofą wszystko jest ok. Wszystko, oprócz koloru. Nie mam pojęcia dlaczego przy jej zakupie zdecydowałam się na ten smutny brąz! Prawie od razu została przykryta zieloną narzutą. Dojrzałam jednak do bardziej estetycznego rozwiązania, czegoś pomiędzy kapą a nową tapicerką. Postanowiłam uszyć pokrowiec.
Użyłam tej samej tkaniny, którą wykorzystałam przy tapicerowaniu fotela. Na 2-metrową kanapę z dużymi bokami zużyłam niecałe 7 mb tkaniny (pokrowiec przykrywa również tył kanapy, przylegający do ściany). Przydała się też maszyna do szycia i wolna sobota :)
1. Przymierzam tkaninę i sprawdzam, gdzie ciąć. Na razie na lewej stronie tkaniny.
2. Zdejmuję boki (u mnie wsuwane) i układam tkaninę, żeby została spora zakładka. Ma ona zapobiegać przesuwaniu się pokrowca. Jednocześnie przycinam tkaninę na oparcie.
3. Czas na boki. Podobnie jak wcześniej przymierzam i ucinam tkaninę, układam na części mebla, mocuję szpilkami i rysuję sobie pisakiem gdzie szyć.
4. Po zszyciu przewracam na prawą stronę i naciągam. Na tym etapie zdecydowałam, że pokrowiec będzie 3-częściowy. Boki przymocowałam na stałe, zdejmowana będzie tylko część "główna". Po pierwsze, łatwiej to wykonać, po drugie pokrowiec nie będzie się deformował, po trzecie główna część musi być zdejmowana, bo kanapa się rozkłada. Boki natomiast mogą zostać :)
Mocowanie przy pomocy zszywacza tapicerskiego:
5. Boki gotowe, czas na resztę. Zasadniczo od strony podłogi z przodu i z tyłu wystarczy odpowiednie przycięcie tkaniny i zszycie. Ja wymyśliłam sobie, że aby uniknąć zbytniego ściągania materiału przy wałkonieniu się na kanapie, wykonam zaszewki. Sprawa byłaby prostsza, gdyby kanapa miała same kąty proste. Tutaj jednak konieczne było wykonanie dwóch zaszewek z przodu i jednej przy oparciu, żeby utrzymać kształt całości.
6. Pozostało założyć z powrotem boki kanapy.
7. I położyć poprzednie poduszki - bo na nowe szukam pomysłu. Może coś zasugerujecie?
Jedyne o czym nie pomyślałam to to, że teraz na tle szarej ściany stoi szara kanapa :) Cóż, może trzeba przemalować ścianę? ;)
Okazuje się więc, że jeśli macie choć odrobinę umiejętności krawieckich, za niewielkie pieniądze (właściwie tylko koszt tkaniny obiciowej, która w moim przypadku kosztowała 120 zł) można całkowicie odmienić wygląd Waszej kanapy. Jeśli dolega jej tylko kolor, bez problemu wykonacie tą pracę w domu - na pewno da dużo satysfakcji! Nie dość, że własnoręcznie, to mebel wygląda jak nowy!
2. Zdejmuję boki (u mnie wsuwane) i układam tkaninę, żeby została spora zakładka. Ma ona zapobiegać przesuwaniu się pokrowca. Jednocześnie przycinam tkaninę na oparcie.
3. Czas na boki. Podobnie jak wcześniej przymierzam i ucinam tkaninę, układam na części mebla, mocuję szpilkami i rysuję sobie pisakiem gdzie szyć.
4. Po zszyciu przewracam na prawą stronę i naciągam. Na tym etapie zdecydowałam, że pokrowiec będzie 3-częściowy. Boki przymocowałam na stałe, zdejmowana będzie tylko część "główna". Po pierwsze, łatwiej to wykonać, po drugie pokrowiec nie będzie się deformował, po trzecie główna część musi być zdejmowana, bo kanapa się rozkłada. Boki natomiast mogą zostać :)
Mocowanie przy pomocy zszywacza tapicerskiego:
5. Boki gotowe, czas na resztę. Zasadniczo od strony podłogi z przodu i z tyłu wystarczy odpowiednie przycięcie tkaniny i zszycie. Ja wymyśliłam sobie, że aby uniknąć zbytniego ściągania materiału przy wałkonieniu się na kanapie, wykonam zaszewki. Sprawa byłaby prostsza, gdyby kanapa miała same kąty proste. Tutaj jednak konieczne było wykonanie dwóch zaszewek z przodu i jednej przy oparciu, żeby utrzymać kształt całości.
6. Pozostało założyć z powrotem boki kanapy.
7. I położyć poprzednie poduszki - bo na nowe szukam pomysłu. Może coś zasugerujecie?
Jedyne o czym nie pomyślałam to to, że teraz na tle szarej ściany stoi szara kanapa :) Cóż, może trzeba przemalować ścianę? ;)
Okazuje się więc, że jeśli macie choć odrobinę umiejętności krawieckich, za niewielkie pieniądze (właściwie tylko koszt tkaniny obiciowej, która w moim przypadku kosztowała 120 zł) można całkowicie odmienić wygląd Waszej kanapy. Jeśli dolega jej tylko kolor, bez problemu wykonacie tą pracę w domu - na pewno da dużo satysfakcji! Nie dość, że własnoręcznie, to mebel wygląda jak nowy!
Zapraszam do dodania własnego, małego lub większego projektu:
A wszystkie moje projekty z tego cyklu znajdziecie pod poniższym linkiem
Asia, KOBIETO! Ty rządzisz! Genialnie wyszło, jak nie ta sama kanapa! Jestem pod mega wrażeniem! *.*
OdpowiedzUsuńWow. Świetnie pasuje na tle szarej ściany, rzucisz kolorowe poduchy i nie będzie szaro :P
OdpowiedzUsuńKolorowe poduchy będą na pewno. Tylko trudno mi się zdecydować :)
UsuńWitam jaki to rodzaj tkaniny tez chce obic kanape podobns do pani tylko boki sa zakola
UsuńDobra robota, zmiana jest bardzo korzystna.
OdpowiedzUsuńMam zaległości w Twojej zabawie, muszę nadrobić :)
Suuuuuper wyszło!!
OdpowiedzUsuńmam takie same kolory ścian tylko ten szary trochę ciemniejszy :)
OdpowiedzUsuńSzara sciana jest ok, ja bym raczej te zielona troche stonowala. Poduszki bym dala albo w zywych kolorach albo kremowe z szarym transferem. Kanapa faktycznie wyglada jak nowa, rewelacyjnie Ci to wyszlo :)
OdpowiedzUsuńZielona ściana na pewno zostaje :)
UsuńSłów mi brak z wrażenia! Jestes bohaterem w swoim domu :)
OdpowiedzUsuńMnie sie ta szara kanapa na szarej ścianie podoba, zwłaszcza z ta soczystą zielenią z boku, ale nie chciałabym cie ograniczać w działaniach :)
Tak naprawde to ja tez powinnam cos takiego na swojej sofie zrobic, ale jak pomyśle, ze moj kot to za chwile i tak rozdrapie to jakoś mi sie odechciewa
No u mnie nie ma zwierzaków, więc nawet się nad tym nie zastanawiałam...
UsuńFantastycznie Ci to wyszło! Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Jestem fanką jasnych mebli i ciemniejszych, kolorowych akcentów ;)
OdpowiedzUsuńwow wow wow!!! Tak się da? To jest taki proste?! Zdolna jesteś, kanapa wygląda prześlicznie!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Da się!! :)
UsuńO rany ty to jesteś chyba samowystarczalna, wszystko umiesz! Bardzo mi się podoba efekt i kolor, nie bałabym się, że ściana też szara w końcu to inny odcień. Spróbuj ożywić wszystko kolorem, np poduchami we fiolecie lub magencie, a przy kanapie postaw lampę podłogową z kolorowym abażurem.
OdpowiedzUsuńOo, dokładnie! Szukam tkanin na poduchy i myślę o lampie :)
UsuńPieknie kanapa wyglada taka odnowiona !!! :) Suuper :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńwielkie WOW :)
OdpowiedzUsuńAle musialas sie napracowac! Super! Ja ostanio mialam problem ze stara kanapa.... A to takie proste :D
OdpowiedzUsuńwyszło przepięknie! ja nigdy bym się chyba na takie coś nie odważyła! jedynie co to obijałam krzesła i fotele (nie zawsze jednak wychodziło to tak jak powinno :P)
OdpowiedzUsuńKolor wybrałaś super. a co do ściany, to może zamiast ją przemalować całą, to po prostu coś na niej namaluj? jakiś prosty wzór???
Na razie jest na niej kolekcja zdjęć, ale chętnie bym ją już zmieniła :)
UsuńHa no to jest mój plan od lat aby uszyć pokrowce na stary wypoczynek, choć w bardzo dobrym stanie to jego kolorystyka już nie mi nie odpowiada jednak u mnie nie ma takich "prostych" kształtów i tu umiejętności krawieckich trzeba mieć znacznie więcej. Twoja kanapa wyszła super jak nowa z salonu
OdpowiedzUsuńPrzy bardziej skomplikowanym kształcie też bym się mocno zastanowiła.. Wychodzę jednak z założenia, że jeśli wnętrze (np. gąbki) są w dobrym stanie, to jest to wykonalne. Tyle że dojrzewanie do takiej decyzji może dłuuugo trwać, ale to już inna historia :) Tak naprawdę dopiero jak spróbujesz, dowiesz się czy dasz radę. Ja tak miałam z fotelem:
Usuńhttp://asia-majstruje.blogspot.com/search/label/fotel
Długo dojrzewałam :)
kawał dobrej roboty !
OdpowiedzUsuńnie pogadasz- REWELACJA!!!! Niczym spod ręki profesjonalisty z wieloletnim stażem pracy!
OdpowiedzUsuńnooo.. to to jest spore wyzwanie! ale wyszło idealnie!:)
OdpowiedzUsuńzdolna z Ciebie dziewczyna;)
a szara ściana.. no cóż, można ją przemalować, albo coś na niej namalować:)
mi jak się kiedyś nudziło, to na ścianie wymalowałam ogromne drzewko:)
JAK ? o.O TALENT!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie :) http://testacja.blogspot.com
PS> oczywiście obserwuję ;)
Padłam!!! Takie cuda to widziałam tylko u mojego taty:) Szył nowe 'szaty' na fotele. Moja mama też 'oszyła' finki.
OdpowiedzUsuńTo jest wspaniałe. Z opisów wydaje się proste, ale ja bym poległa;)
U mnie kolor kanapy zmienia sie narzutami tylko. A teraz i tak na brazowej scianie stoi ciemna, granatowa kanapa.
U Ciebie moze jakis obraz duzy, albo rysunek na sciane?
Chętnie zmieniłabym już aranżację na ścianie.. :)
UsuńNiesamowite! Kompletnie inna kanapa :) Ile w sumie zajęło szycie tego pokrowca?
OdpowiedzUsuńSpędziłam nad nim cały dzień, ale szczerze mówiąc ze sporymi przerwami na rozmyślanie nad jego konstrukcją :) Myślę, że przy większej koncentracji uwinęłabym się w pół dnia.
UsuńKlasyczne połączenie szary - czerwony więc skoro kanapa szara, ściana szara to dodatki czerwone, tak sugeruję.
OdpowiedzUsuńKanapa świetnie się prezentuje po metamorfozie! Ta szara ściana wcale jej nie przeszkadza :-)
OdpowiedzUsuńZaglądam tu już jakiś czas, świetne są Twoje prace :) gratuluję pomysłowości :)
OdpowiedzUsuńWow! Mega efekt końcowy. Brąz faktycznie trochę smutny, a szarości - bomba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Asiu, świetnie Ci to wyszło, zdolna z Ciebie Dziewczyna :) A smutny brąz pewnie kupiłaś żeby kanapa zbyt szybko się nie brudziła :)
OdpowiedzUsuńKasiu, nie byłam na tyle praktyczna. W kwestii koloru pozwoliłam zadecydować mojej drugiej połowie i zobacz jak się to skończyło ;)
UsuńWow, samemu obiłaś kanapę - gratuluję samozaparcia!
OdpowiedzUsuńZadziwiasz!! Chapeaux bas! Kuszące, ale w moim przypadku przyda się też lepsza maszyna... Moja szyje tylko lalki i serwetki;)
OdpowiedzUsuńMetamorfoza naprawdę udana! Sama właśnie siedzę na znienawidzonej kanapie, wiecznie przykrytej narzutą.
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuńBrawo! Dobra robota pani tapicer:)
OdpowiedzUsuńEfekt świetny! Sama planuje podobną metamorfozę, mam pytanie do materiału. Użyłaś czegoś konkretnie przeznaczonego na tapicerki, czy to po prostu dość gruba tkanina zakupiona w sklepie z materiałami?
OdpowiedzUsuńWitam ,mam pytanie, jakiego materiału użyłaś do obicia??? efekt niesamowity!!! ;)
OdpowiedzUsuńUżyłam materiału obiciowego ze sklepu: http://peterus-textiles.com. Tkanina nazywała się Tytus, był to kolor jasny szary nr 14. Niestety, od jakiegoś czasu materiał jest tam niedostępny. Można napisać do nich z pytaniem albo poszukać gdzie indziej. Jakość tego materiału w porównaniu do ceny była naprawdę świetna (tkanina kosztowała ok. 15 zł/metr).
Usuńdziękuję bardzo za odpowiedź :)
UsuńMoże gdybym była tak utalentowana też bym wzięła się za zmianę obicia na swojej kanapie, ponieważ strasznie przeszkadza mi jej kolor. Niestety boję się że tylko stracę pieniądze i nic z tego nie wyjdzie.
OdpowiedzUsuńTwój efekt jest rewelacyjny!
Ale masz talent jestem w szoku jeeeeny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Laura z bloga
(klik!)
Też podjęłam się takiego trudnego zadania warto. Super pani wyszła ta kanapa ... a co do dzieci i nudzenia to prawda
OdpowiedzUsuńKanapa wyszła rewelacyjnie! Ja myślę właśnie nad uszyciem pokrowca, ale na większą sofę - narożnik Ektorp z Ikei. Kolor chciałabym dokładnie taki sam :) Rewelacja! Dzięki za relację z procesu szycia!
OdpowiedzUsuńWitam. Jestem całkiem nowa, ale chciałam Pani podziękować. Zobaczyłam jak Pani sama obiła kanapę i zaczęłam wierzyć, że też mogę...I udało się! Założyłam bloga...czasem będę pisać, gdy coś mi się uda, bo chciałabym się podzielić moimi dokonaniami z osobami, które doceniają własną pracę, a nie tylko zakupy w sklepach... Radość z samodzielnej pracy - bezcenna :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Dziękuję za miłe słowa. Zajrzałam do Ciebie - Twoja kanapa wyszła rewelacyjnie. Świetna robota, cieszę się, że mogłam być inspiracją!
UsuńPozdrawiam!
Dziękuję:) dopiero zaczynam... mam nadzieję, że kiedyś komuś się przydadzą i moje poczynania. Pozdrawiam...
UsuńJakiej użyłaś nici i igły? :)
OdpowiedzUsuńWiększość szyta była na maszynie, więc była to zwykła nić i standardowa igła. W przypadku szycia ręcznego też wszystko było "zwykłe" :)
UsuńWitam! Kanapa wyszła super! Zazdroszczę talentu:)A co do tej ściany(w razie gdyby nadal była szara) to proponuję naklejki.Na allegro jesst duży wybór.Dzięki i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja materialjuz mam, ale sie zabrac nie moge. Moja kanapa ma boki dziwnie skrecane, jest okrutnie ciezka i nadal nie mam pomyslu jak to ugryzc...
OdpowiedzUsuńTego właśnie szukałam "inspiracji"
OdpowiedzUsuńSuper wyszło ;) Pozdrawiam Agata
Ile materiału zużyłaś- gdzie kupiony- tego dokładnie potrzebuje- mam brązową kanapę, przykrytą zielonym kocem- naszukałam się szarego pokrowca i nic. Niestety nie umiem szyć- ale coś wymyśle- bardzo proszę o podanie jaki to materiał i ile. Pozdrawiam- kanapa rewelacja.
UsuńUżyłam materiału obiciowego ze sklepu: http://peterus-textiles.com. Tkanina nazywała się Tytus, był to kolor jasny szary nr 14. Niestety, od jakiegoś czasu materiał jest tam niedostępny.
UsuńIle zużyłam - nie pamiętam, robiłam to 3 lata temu :) Najlepiej zmierzyć kanapę i sprawdzić ile potrzeba. Trzeba tylko zwrócić uwagę na szerokość tkaniny, którą kupujesz. Powodzenia :)
serdecznie dziękuje i życzę jeszcze wielu tak udanych akcji- będę stałym gościem pozdrawiam ;)
UsuńMam pytanie, czy pod materiał użyłaś owaty ? i jakiej nici używałaś ? szykuje się na wymianę obicia swojej kanapy i szukam wszelkich informacji, ale jedne "gryzą się" z drugimi :(
OdpowiedzUsuńMonika
To nie obicie, tylko coś w rodzaju pokrowca, który można zdjąć, więc nie stosowałam owaty. Powodzenia :)
UsuńUżywałaś nici tapicerskich czy zwykłych?
OdpowiedzUsuńZwykłych
Usuńteż myślałam o obszyciu starej kanapy, która szybko się zniszczyła. Zdecydowałam jednak na zakup na https://sofami.pl/sofy-3-osobowe i jestem bardzo zadowolona z jakości.
OdpowiedzUsuńbardzo fajna zmiana, teraz kanapa przypomina designerskie projety od https://adrianafurniture.com/pl/
OdpowiedzUsuńzainteresujcie się też ofertami sklepów internetowych. W takich miejscach jak http://chobotdesign.pl na pewno coś dla siebie znajdziecie
OdpowiedzUsuńJa kupiłam ostatnio kanapę w sklepie internetowym https://meble-bik.pl/. Muszę przyznać, że jestem z niej bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuń