Oj, bardzo dawno temu nie wyciągałam czesanki! Dawno nie kulałam kulek i nie bawiłam się igłą. Ale nadarzyła się okazja, której nie sposób było odmówić! Zapomniałam, jak fajny może być efekt takiej pracy. Kulki równe, gładkie, aż chce się pomacać :) Do tego szarość z dużą ilością kolorów - chyba moje ulubione połączenie. Pani Heleno, dziękuję za przypomnienie, jaka to przyjemność!
A Wy, jakie zestawienia kolorów lubicie najbardziej?
swietnie to robisz . doceniam też sposób prezentacji .
OdpowiedzUsuńmoże zechcesz dołączyć do Cottonary i sprzedawać nadwyżki?
pozdrowienia
Ło, Bogowie! Tak bardzo mi się to spodobało, że aż meila napisałam.
OdpowiedzUsuńNakulałaś się, że hej, ale jaki efekt :) Choć gdybyś kulała dla mnie to zdecydowanie miałabyś wrażenie, że siedzisz w lesie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Od razu się człowiek uśmiecha od ucha do ucha, jak widzi tyle fajnych kolorów. Wesołe kuleczki :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się połączenie kolorów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Super, śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńOjej jak ja dawno u Ciebie Asiu nie byłam! Wstyd! A widzę, że jest tylko lepiej:)
OdpowiedzUsuńOj, tak - świetne połączenie kolorów! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny bardzo kolorowy :)
OdpowiedzUsuńnaszyjnik niby taki prosty, ale ile ma w sonie uroku??:)
OdpowiedzUsuńjaki kolor? szary jest najlepszy:) do tego jakiś fajny, np turkus, morski, amarantowy i wszystko gra;)
dawno mnie tu nie było... a Ty cięgle coś nowego :) piękny ten naszyjnik :) ja z szarym lubię łączyć czerwień, albo fiolet :)
OdpowiedzUsuń