Czy mi grozi? ;)
Niewiele ostatnio czytam... najczęściej w łóżku, przed snem. Ale kiedy robi się tak późno, ciemno i miło, oczy same się zamykają i sił starcza mi na dosłownie kilka stron. A stosik książek do przeczytania koło łóżka rośnie. Zauważyłam jednak, że jestem bardziej wybredna niż kiedyś i szanuję tą niewielką ilość czasu, jaką mam na lekturę. Jeśli z jakichś względów nie mogę się przemóc, czytanie danego tytułu mi nie idzie, coś mi nie pasuje - po prostu odpuszczam. Nie ma sensu się męczyć, przecież jest tyle innych książek, które chciałabym przeczytać!
***
Na te rzadkie chwile sam na sam z książką polecam zakładkę, która przypomni o tym, co ważne:
Ta zakładka była moją ostatnią pracą dla Art-Piaskownicy. W czerwcu po dwóch latach pożegnałam się serdecznie z dziewczynami i ruszyłam dalej, na spotkanie nowej przygodzie.
Super zakładka. Mój stosik książek też rośnie szybciej niż czytam. :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od książki.Jak do dobra to nie zasnę:)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci jeszcze raz powodzenia "w nowej przygodzie", zakładka świetna!!!!!.A co do pozycji czytelniczych to mam identycznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna zakładka. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna zakładka.
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do lektur. Jest tyle ważnych książek do przeczytania, że nie warto tracić czasu na te słabe, których też jest sporo ;)
Nie ma się czym chwalić ale na moim stosie książek do przeczytania niektóre pozycje leża już... kilka lat ;-(. Jak jeszcze jeżdzilam komunikacja miejską to całkiem sprawnie mi szło czytanie, nawet jeżeli było to tylko 20 minut w drodze do i z pracy. Ale odkąd sie przesiadlam na rower to ciężko mi znależc jakis stały moment w ciągu dnia do czytania. Wieczorem zwykle padam i błyskawicznie zasypiam.
OdpowiedzUsuń