Zeszły tydzień upłynął pod znakiem chwalenia się, ale trzeba te splendory porzucić i wziąć się do roboty..! Tymczasem jednak pozostało mi do zaprezentowania kilka zaległych prac, a wśród nich egzemplarz z początku stycznia. Procedura była skomplikowana - najpierw polowałam na odpowiedni sweter, który można by sfilcować tym oto sposobem. Następnie należało jegomościa wykroić i uszyć. Wszystko odbyło się ręcznie. Potem rozprułam poduchę z Ikei i delikwenta wypchałam. Niech nie zmyli Was zdjęcie - nie oddaje skali, a hipopotam o którym mowa miał jakieś 30 cm długości. Zamiast małego stworzenia, które zwykle tu oglądacie, przypominał raczej sporą zabawkę lub przemiła podusię. Trudno się było rozstać, ale ostatecznie powędrował do Sylwii, a stamtąd dalej w świat.. o ile nie został pożarty przez jej uroczego psa :)
Jak dotąd to chyba największa moja filcowa praca.
Udanego poniedziałku!
Jeej Asiu On jest BOOOSKI :):):) Suuper Ci ten Hipcio wyszedl :):) Milego Nowego Tygodnia Ci zycze :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle cudny
OdpowiedzUsuńWesolutki :-)
OdpowiedzUsuńZmajstrowałaś super słodziaka :)
OdpowiedzUsuńjaki słodki zwierzak :) śliczny:)
OdpowiedzUsuńCudny hipcio :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny :) Chyba muszę się ruszyć z tej filcowo-swetrowej kwestii :)
OdpowiedzUsuńHaha, jaki śmieszny z tymi zębami:p Supcio hipcio:))
OdpowiedzUsuńAle fajny zębol :-)!
OdpowiedzUsuńHipcio to mały przystojniacha! Wyszedł Ci naprawdę świetnie, aż chce się go porwać na ręce i utulić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Fajny grubasek!
OdpowiedzUsuń:))) boski jest :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny :) :)
OdpowiedzUsuńojej ale słodziak :)
OdpowiedzUsuńJaki słodziak:)
OdpowiedzUsuńbardzo optymistyczny zwierzak :)
OdpowiedzUsuńsłodziak tylko brak mu jeden nogi ;p
OdpowiedzUsuńBoski hipcio!
OdpowiedzUsuńfajoski hipcio, super, że eksperymentujesz z większymi formami :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że się zakochałam i chyba pragnę tego jegomościa :) Czy mogłabyś stworzyć takiego dla mojej małej H?
OdpowiedzUsuńSlodziak!
OdpowiedzUsuńChyba sweterek był fajny :) Nie żal Ci go?
OdpowiedzUsuńHipek cudowny! U mnie najbardziej ucieszona byłaby kocica :) Dwie minuty i z hipcia zrobiłby się włochaty mamut ;)
Pozdrowionka
jaki on uroczy!
OdpowiedzUsuńno przecież ten hipcio jest przepiękny! mój tata by się w nim zakochał, uwielbia pluszowe hipopotamy! :D
OdpowiedzUsuńświetny hipek :)
OdpowiedzUsuńrewelacja, przesympatyczna przytulanka! chciałoby się taką...
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas na kreatywne rozdanie : http://mamanakaruzeli.blogspot.com/2014/02/konkurs-dla-kreatywnych.html
Jest uroczy ;)
OdpowiedzUsuńwitam. Hipcio jest przecudny :-). pozdrawiam
OdpowiedzUsuń