Dzisiaj znowu zachęcam do wzięcia udziału w wyzwaniu Art-Piaskownicy. Na pewno pobudzi Was do kreatywnego działania! Tematem są KREDKI. Co z nimi zrobicie, jak je przetworzycie i wykorzystacie, ogranicza tylko Wasza wyobraźnia. Po szczegóły zapraszam tutaj:
Moja interpretacja tematu? Świeca! Może nie do końca oczywista sprawa, ale jednak. Kredki świecowe mogą bowiem posłużyć do zabarwienia wosku białej świeczki albo zmienić odcień wosku w konkretnym kolorze. Wystarczy odrobina, żeby uzyskać intensywną barwę.
Wosk rozpuściłam w puszce (garnek po takiej zabawie raczej nie nada się do ponownego używania przy gotowaniu), odzyskałam też knot, który przydał mi się przy tworzeniu własnej świeczki. Owinęłam go na patyczku i umieściłam tak, żeby po zalaniu woskiem sięgał do dna. Pomogłam sobie taśmą klejącą. Moja świeca składała się z kilku warstw w delikatnie różniących się odcieniach jednego koloru.
Jak Wam się podoba taki sposób na własne świeczki?
Więcej środowych myków:
12 projektów dla domu:
Ja zrobilam tez podobna metoda:)
OdpowiedzUsuńhttp://koziolekhobby.blogspot.de/2014/03/kredkowe-swieczki-i-kredki-swiecowe.html
Dzieki za inspiracje:)
Świeczek nigdy nie robiłam ale chyba czas zacząć gdyż twoja prezentuje się uroczo z tym kwiatkiem:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Nawet nie miałam pojęcia, że tak można. Niby kredki świecowe, ale żeby z nich świece robić? Super :)
OdpowiedzUsuńświetnie to wychodzi :) widziałam na żywo bo przyjaciółka zaczęła takie ostatnio robić :)
OdpowiedzUsuńJa nadal nie wiem jak ta kredka barwi wosk. Chyba jestem za tępa :(
OdpowiedzUsuńGwiazdo, po prostu rozpuszczasz wosk, a do niego wrzucasz kawałek kredki, żeby się wymieszał z resztą. Ot, cała filozofia :)
UsuńŚwietny pomysł. Super wygląda ta świeca, a jaki ma ładny kolorek :-)
OdpowiedzUsuńJa tak dawno wykorzystuję wosk z niedopalonych świec. Knoty można za groszaki kupić na allegro. Bardzo piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, muszę kiedyś się skusić i zrobić własne świeczuszki.
OdpowiedzUsuńA dopiero pare dni temu zastanawiałam sie co zrobic z połamanymi kredkami, które znalazłam w zapomnianym pudełku :)
OdpowiedzUsuńNo po prostu rewelacja! Stare kredki świecowa zawsze się znajdą głęboko schowane ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł muszę i ja taką świeczuszkę wykonać:)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł :) jak będę miała zbędne kredki to wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, wiosenny kolor :)
OdpowiedzUsuńciekawe
OdpowiedzUsuńAsiu - rewelacja !!! Super pomysł na świecowe ogryzki zarówno kredek i świec.
OdpowiedzUsuńA jak się palą takie świece? Gdyż spotkałam się z opinią, że zabarwione właśnie kredkami palą się nie ładnie. Też zaczynam przygodę ze świecami, póki co zbieram pół-produkty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń