Dawno się u mnie nie pojawiały, a obok wszelkiej maści ślimaków jest to jeden z pierwszych rodzajów kolczyków jakie robiłam z filcu. Inspirowane łowickimi wzorami, tym razem w odcieniach czerwieni. Może jakaś fanka tego koloru wybierze je w ramach wygranego wyzwania - zobaczymy :)
Udanego poniedziałku!
Lubię łowickie wycinanki!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnych kolorów użyłaś, takie kolczyki mogą być ciekawym uzupełnieniem jesiennego stroju.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te wzory łowickie! Fantastyczne są!
OdpowiedzUsuńJesienny folk? :) Bardzo ładne, lubię ten klimat.
OdpowiedzUsuńfajowe ;)
OdpowiedzUsuńAle super! Fajnie ze nie takie wprost ludowe tylko troche przetworzone - bardzo nowocześnie to wyglada!
OdpowiedzUsuńOch, a gdybyś zrobiła takie "prawdziwie" łowickie, to bym już w ogóle nie mogła się napatrzeć:)
OdpowiedzUsuńPieknes sa! Mocne kolorki:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, żeby czerpać z tych wzorów!
OdpowiedzUsuńświetne te kolczyki !!!
OdpowiedzUsuńEch, gdybym wygrała :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Najpierw to trzeba miec szczescie ,aby wygrac :) Sliczne kolczyki :) Mi sie marzy aparacik Twoj :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki "ludowy" styl ;) Piękne!
OdpowiedzUsuńHm, podobno ludowe wzory są na topie, wiesz, Asiu? ;) A tak poza tym kolczyki są świetne! Pozdrawiam serdecznie! :*
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :))
OdpowiedzUsuńCudne, uwielbiam ludowe klimaty :)
OdpowiedzUsuń